Wersja kontrastowa
A | A | A

Aktualności

Siruwia i Wang, czyli odrobina egzotyki w Karkonoszach

04-07-2016

FOTOsynteza w ogrodzie japońskim Siruwia w Przesiece i w świątyni Wang w Karpaczu. 01.07.2016.

 

Na chwilę zostawiamy przyrodę KPN, by zobaczyć co ciekawego kryje się poniżej gór, w małych miejscowościach. Przesieka. Tutaj państwo Sylwia i Jakub Kurowscy stworzyli żywy, zielony fragment kultury Kraju Wschodzącego Słońca, czyli ogród japoński. FOTOsynteza z dużą przyjemnością zagłębiła się weń z aparatami foto w rękach. Ten 1,5 hektarowy ogród to oaza ciszy i spokoju. Oczy sycą się zielenią, uszy pieści szmer strumieni. Do budowy ogrodu wykorzystano 50 000 ton różnego kamienia. Wszystkie elementy ogrodu, mała architektura, układy roślin i kamieni oraz żwirowe dywany odpowiadają arkanom japońskiej sztuki ogrodowej. Bogaty zbiór roślin ogrodowych, bylin, krzewów i drzew powoduje że zatrzymujemy się co krok, by je zidentyfikować. Uciekając przed lipcowym skwarem zatrzymujemy się przy jednym z siedmiu stawów. Rozkwita grążel żółty (Nuphar lutea), a przęstka pospolita (Hippuris vulgaris) tworzy intrygujące połacie „wodnego drzewostanu”.

Ewangelicko-augsburska parafia i kościół Wang to kolejny przystanek naszych peregrynacji. Światło złotej godziny łagodnie pada na drewnianą konstrukcję. Świątynia została zbudowana na przełomie XII i XIII wieku, według najlepszych wzorów skandynawskiego budownictwa sakralnego i stanowi bezcenne dzieło dawnej sztuki nordyckiej. Żywiczna sosna norweska zapewnia jej trwałość. Skąd norweska świątynia w Polsce? To pytanie ciśnie się na usta każdemu kto tu zawita. W XIX kościołek okazał się być za mały dla rozrastającej się norweskiej parafii nad jeziorem Wang. Postanowiono go sprzedać, by wybudować większy. Kupił go król Fryderyk Wilhelm IV z zamiarem przeniesienia pod Berlin. Ostatecznie jednak dzięki staraniom hrabiny Fryderyki von Reden z Bukowca kościółek stanął w Karpaczu. Odtąd służy okolicznym ewangelikom. Powojenne regulacje granic sprawiły że znalazł się w Polsce. Celujemy obiektywy w szczyty dachowe. Zdobią je sterczyny w kształcie otwartych smoczych pasz, co przywodzi na myśl charakterystyczne dekoracje łodzi Wikingów. Spacer po przyległym, niewielkim cmentarzu i lektura tablic opisujących historię parafii wycisza nas i wprawia w zadumę. Doskonałe zakończenie dnia pełnego wrażeń.

 

Tekst i zdjęcia© Ewa Bujalska.

Mała architektura w Ogrodzie...
Wodospad w Ogrodzie...
Przęstka pospolita (Hippuris...
Grążel żółty (Nuphar...
Ogród Japoński Siruwia w...
Świątynia Wang w Karpaczu.
Główne wejście do...
Front świątyni Wang.
Wiekowa tuja na cmentarzu.
Wang od strony cmentarza.
Skandynawska ornamentyka.
Sterczyny w kształcie...
wstecz
Ideo Realizacja:

CMS Edito Powered by:
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Jana Grodka w Sanoku
ul. Mickiewicza 21 | 38- 500 Sanok