Wersja kontrastowa
A | A | A

Archiwum

Fotoreportaż z Warszawy Leszka Bazylaka i Jacka Warchoła.

Zamek Królewski w...
Kolumna Zygmunta III...
Rynek Starego Miasta w...
Zamek Królewski w...
Światynia Opatrzności...

Zamek Królewski w Warszawie - znajdujący się w Warszawie przy placu Zamkowym pełni funkcje muzealne i reprezentacyjne.
Pierwotnie rezydencja książąt mazowieckich, a od XVI wieku siedziba władz I Rzeczypospolitej:
 króla i Sejmu (Izby Poselskiej i Senatu). W swojej długiej historii Zamek Królewski był wielokrotnie grabiony
i dewastowany przez wojska szwedzkie, brandenburskie, niemieckie i rosyjskie. W XIX wieku, po upadku powstania listopadowego, przeznaczony na potrzeby administracji rosyjskiej. W okresie I wojny światowej rezydencja niemieckiego generalnego gubernatora. W latach 1920–1922 siedziba Naczelnika Państwa, w latach 1926–1939 rezydencja Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Spalony i ograbiony przez Niemców w 1939, niemal doszczętnie zniszczony w 1944. Rekonstrukcją zamku przeprowadzoną w latach 1971–1984 kierował Obywatelski Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. W 1979 w zamku utworzono muzeum, powołując państwową instytucję kultury Zamek Królewski w Warszawie – Pomnik Historii i Kultury Narodowej, od 2014 działającej pod nazwą Zamek Królewski w Warszawie – Muzeum.

Kolumna Zygmunta pomnik powstały w 1644r. położony na placu Zamkowym. Jest najstarszym pomnikiem publicznym Warszawy. Posąg króla Zygmunta to odlew z brązu, na szczycie znajduje się 275-centymetrowy brązowy posąg przedstawiający króla Zygmunta III Wazę z szablą w prawej dłoni, całość ma 22 m wysokości. Pomnik powstał dzięki Władysławowi IV, który wystawił go w hołdzie pamięci swego ojca -Zygmunta III Wazy. Chciał on, aby kolumna była dobrze widoczna dla każdego, kto wjeżdżał do miasta, dlatego postanowił ją u wlotu Krakowskiego Przedmieścia.

Rynek Starego Miasta – prostokątny plac o wymiarach 90 na 73 metrów na warszawskim Starym Mieście. Z rynku wychodzi osiem ulic - (z każdego rogu po dwie, prostopadle do siebie): Celna, Jezuicka, Kamienne Schodki, Krzywe Koło, Nowomiejska, Wąski Dunaj, Zapiecek i Świętojańska.
Podczas powstania warszawskiego kamienice przy rynku zostały w większości zrównane z ziemią.
W latach 1949-1953 zostały pieczołowicie zrekonstruowane. Obecnie rynek jest zamknięty dla ruchu kołowego (z wyjątkiem aut mających specjalne zezwolenia) i stanowi miejsce niedzielnych spacerów
i wycieczek, a także okolicznościowych imprez i koncertów. Kamienice przy rynku przeznaczono na placówki muzealne, kulturalne, sklepy, stylowe kawiarnie i restauracje.
Pałac Kultury i Nauki nocą

CENTRUM  OPATRZNOŚCI  BOŻEJ   w  WARSZAWIE
Idea budowy Świątyni sięga czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wzniesienie Świątyni Opatrzności Bożej uchwalili w 1791 roku posłowie Sejmu Czteroletniego. Dwa dni po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja Sejm Czteroletni podjął decyzję o wzniesieniu Świątyni, która będzie wyrazem dziękczynienia za uchwalenie Konstytucji. Budowla miała stanąć na terenie dzisiejszego Ogrodu Botanicznego. Król zatwierdził projekt swojego architekta – Jakuba Kubickiego. Jednak wybuchła wojna i pozostała tylko część fundamentów.
Mimo rozbiorów, Polacy nie zapomnieli o swojej przysiędze. Niemal od razu po odzyskaniu niepodległości wznowiono prace.  Wybuch II wojny światowej, okupacja hitlerowska oraz dyktatura komunistyczna uniemożliwiły realizację budowy przez następne kilkadziesiąt lat.
Prymas Polski Ks. Józef Kardynał Glemp wystąpił z inicjatywą powrotu do idei wzniesienia Świątyni. Ojciec Święty Jan Paweł II - 13 czerwca 1999 r. poświęcił kamień węgielny pod budowę Świątyni.
Nawiązuje do tradycji chowania zasłużonych dla narodu w miejscach wyjątkowych, został stworzony w podziemiach Świątyni Opatrzności Bożej Panteon., podobnie jak na Wawelu.
Obecnie w Panteonie swoje miejsce spoczynku znalazły znane i cenione osoby m. in. poeta ks. Jan Twardowski, Kapelan Rodzin Katyńskich ks. Prałat Zdzisław Peszkowski, I szef  dyplomacji III RP - prof. Krzysztof Skubiszewski oraz tragicznie zmarli w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. 
14 listopada 2014
To był już 5. Marsz Niepodległości i wszystko wskazuje, że była to największa ze wszystkich dotychczasowych manifestacji organizowanych przez narodowców w Narodowe Święto Niepodległości. Tak wynika chociażby z porównania nagrań z tegorocznego Marszu z podobnymi nagraniami z lat poprzednich.
 

Fororeportaż z Warszawy Ewy Bujalskiej.

W pałacu i ogrodzie...
Jan III Sobieski - obraz...
Maria Kazimiera...
Pałac Króla Jana III...
Jedna z ogrodowych...
Pałacowi ogrodnicy....
W przypalacowym...
Dawne starorzecze...
Główne wejście do...
Jedna z wielu...
Antyczna waza. Fot.Ewa...
W galerii obrazów....
Portret Izabeli z...
Nasze damy w pałacu:...

W pałacu i ogrodzie króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie. Z szarej, monotonnej współczesnej zabudowy Wilanowa tylko krok w inny świat, inne czasy. Wystarczy minąć bramę pałacową. Gospodarze to król Jan III Sobieski i królowa Maria Kazimiera zwana Marysieńką. Niestety nie zastaliśmy wielmożnych państwa. Nie żyją od bagatela 350 lat! Pastelowo żółty, barokowy pałac zbudowany na planie podkowy wyciąga zachęcająco ku nam swoje ramiona. Lecz nie od razu dajemy się porwać w objęcia. Najpierw zwiedzamy ogród... Rozległy, 45 hektarowy, dwupoziomowy park z tarasem, kilkukrotnie przekształcany wraz z przychodzącymi właścicielami zaprasza licznymi alejkami, ścieżkami i duktami do eksplorowania. Pierwszy okres historii parku to barok Jana III Sobieskiego, następnie czasy Sieniawskich, potem XIX-wieczny park angielski Stanisława Kostki Potockiego oraz czwarty ukształtowany w połowie XIX wieku. Zatrzymujemy się na moment przy neorenesansowych rabatach z różami. Właśnie trwają przygotowania do zimy. Ogrodnicy troskliwie obsypują krzaki kopczykami ziemi, a my wyobrażamy sobie jak wygląda to miejsce gdy kwitną. Piękne rzeźby, fontanny, starodrzew parku tworzą spójną całość która zachwyca pomimo listopadowej aury. Wędrujemy dalej nad Jeziorko Wilanowskie utworzone przez starorzecze Wisły. Pałac z zewnątrz sprawia wrażenie sporego. Po wejściu do środka zaskakuje kameralnością komnat. Ta podmiejska rezydencja magnacka w kształcie dworu polskiego z alkierzami jest po prostu przytulna. Mimo bogatego wystroju wnętrz, marmurów, luster, kolekcji obrazów w złoconych ramach, zbiorów chińskiej porcelany – pałac nie przytłacza zwiedzających. Ze ścian spoglądają na nas kolejni właściciele m. in. księżna Izabela Lubomirska. Przy gablotach z pięknymi sukniami robię zdjęcie naszym damom Ani i Amelii dygającym na pożegnanie :-) Tekst i zdjęcia Ewa Bujalska.

Fotoreportaż z Warszawy Amelii Piedgoń.

Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.
Fot. Amelia Piedgoń.

Miał powstać reportaż o zawodach, które zanikają a powstaje o ludziach pełnych pasji, oddania, chętnych dzielenia się tym co jest dla nich całym światem.
13.11.2014r – Warszawa
Od zawsze człowiek lubił otaczać się ładnymi przedmiotami. W dawnych czasach prawie każdy przedmiot był rękodziełem, unikatowym egzemplarzem wychodzącym spod igły rzemieślnika. Obecnie masowy nakład, ekonomiczne podejście zamieniły przedmioty z ,, duszą” w tanią ,,chińszczyznę”.
Właśnie dzisiaj przeniosłam się wehikułem w przeszłość. Spotkania, wydawać by się mogło w zatłoczonej stolicy ukazały zupełnie inne jej oblicze.  Poznałam ludzi dla których ich praca to wszystko, ich hobby , sposób na życie i przekazywanie wiedzy z pokolenia na pokolenie.
Ujął mnie nie tylko ich szacunek i wiara w wartościowość swojej pracy, ale także fakt jakimi otwartymi są ludźmi, pełnymi pogody i chęci dzielenia się ,, swoim miejscem na Ziemi ‘’.
Pani Jolanta Jakubiak zajmuje się oprawianiem obrazów. Rok założenia zakładu 1935. Wspomina współprace z artystami pokazując ,, Księgę podziękowań i zażaleń”.
Państwo Błaszczakowie od 45 lat tworzą lampy. Rozmowa z panią Małgorzatą- przesympatyczna kobietą, dostarczyła mi więcej informacji na temat ich kunsztu niż nie jeden podręcznik.  Codziennie pracuje z mężem po 12 godzin, co odbija się na zdrowiu. Mimo to nie zamieniłaby swojej pracy na żadną inną. Wspomina współprace z pobliskim proboszczem, wszystkie lampy w kościele na Placu Zbawiciela ,,narodziły się’’ w ich zakładzie.
Cos dla piernikowych smakoszy. W pobliży słynnego Fotoplastykonu  znajduje się rodzinny zakład wypieków pierników.  Sam zapach już jest zniewalający a precyzja ozdób na wypiekach cieszy oko.  Nad oryginalnością  i pomysłowością wyrobów swoją piecze trzyma pani Teresa Bilska, która z dokładnością chirurga układa ozdoby (pestki, ziarna, bakalie).
Odwiedziłam także ,,Dom Wina” w którym syn właściciela ,,zabrał ‘’ mnie na wycieczkę  po winnicach dookoła świata. O powstawaniu tak wybornych trunków, sposobów ich leżakowania i dojrzewania opowiada z pasją i zachwytem. Nie omieszkałam spróbować wina, które mi polecił- wybór znakomity.
W trakcie długich wędrówek warto pomyśleć o komforcie naszych stóp. Pracownia pana Witolda Drajczka jest do tego stworzona. Firma przekazywana z pokolenia na pokolenie  oferuje wkładki ortopedyczne. Są one robione  ręcznie dla każdej osoby indywidualnie. Nie tylko zapobiegają deformacji kończyn, ale także leczą już istniejące wady. Wydawać by się mogło, że to mało istotne co mamy w bucie, a jednak. O zastosowaniu wkładek i ich dobroczynnym działaniu to temat na kolejny reportaż.
Pomimo tego, że każda z poznanych osób zajmuje się czymś zupełnie innym łączy ich pasja z jaką oddają się swojej pracy. Zdanie które słyszałam z każdym zakładzie ,, Moja praca to cały mój świat’’ napawa nadzieją, ze są ludzie pracujący z powołaniem. Praca dla nich to nie tylko sposób na przetrwanie, ale także przyjemność w tworzeniu unikatowych dzieł.

Ideo Realizacja:

CMS Edito Powered by:
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Jana Grodka w Sanoku
ul. Mickiewicza 21 | 38- 500 Sanok