Wersja kontrastowa
A | A | A

Aktualności

Wrześniowe transekty w BdPN

12-09-2016

Wrześniowe transekty w BdPN

 

07-10.09.2016. Bieszczadzki Park Narodowy.

 

Ciąg dalszy badań botanicznych w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Miejsce: Wielka Rawka i Połonina Caryńska. Uczę się rozpoznawania roślin niezależnie od ich fazy wzrostu czy np. stopnia zdegradowania (skutki antropopresji przy szlakach). Z pomocą dr Szewczyka wypełniam formularze zdjęć fito, starając się zapamiętać nazwy łacińskie. O dziwo, czasem najłatwiej zapamiętuje się te najdłuższe, takie jak np. Tanacetum corymbosum subsp. clusii - wrotycz baldachogroniasty Klusjusa :-) Oznaczanie górskiej flory nie jest to łatwe, ale mam dobrych nauczycieli: zastępcę dyr BdPN Tomasza Winnickiego oraz parkowego leśniczego Tadeusza Kwolka z leśnictwa Górny San. Od sympatycznego leśniczego dowiaduję się sporo czym różni się leśnictwo na obszarach chronionych od tego prowadzonego w lasach gospodarczych. W lesie oglądamy rozmaite paprocie, które uczę się identyfikować.

 

W powietrzu czuć jesień. Nad głowami przelatują nam żurawie, rozpoczęło się rykowisko. Świat roślin też powoli zamyka swój roczny cykl. Tojady i lilie wydały już nasiona. Płoworude połoniny zdobią jeszcze gdzieniegdzie ostatnie kwiaty: fiołek dacki, prosienicznik jednogłówkowy czy gencjana trojeściowa. Zatrzymujemy się na moment przy kępach widłaków: goździstego i alpejskiego. Ponad górną granicą lasu, w ziołoroślach zgryzanych przez jeleniowate lista roślin na zdjęciu fito wydłuża się aż miło. (Zdjęcie fito to spis gatunków występujących w danym płacie, scharakteryzowany przy pomocy skali Braun-Blanqueta. Fotografia cyfrowa temu jedynie towarzyszy, jako dokument). Zielone płaty szczawiu alpejskiego cieszą oczy soczystą zielenią, nietypową dla tej pory roku. Przypominają o dawnej, pasterskiej przeszłości połonin, osadnikach wołoskich, koniach huculskich. Nota bene te ostanie spotykamy na Połoninie Caryńskiej, odwiedza nas bowiem konny patrol BdPN-u.

 

Poruszanie się na dwóch nogach poza szlakiem, zgodnie z wytyczonym dla transektu azymutem nie należy do łatwych. Krzewinki borówek sprężynują pod stopami, zarośla olszy zielonej nie pozwalają przedrzeć się, a stromizny dają łydkom wycisk. Taka okazja to wielki przywilej dla fotografujących. W bardzo przyjaznej atmosferze pracuję więc bez zająknięcia od rana do wieczora. Miło będzie mieć swój mały wkład w ochronę bieszczadzkiej przyrody.

 

Tekst i zdjęcia: Ewa Bujalska © FOTOsynteza

1. Skrzydlata chmurka nad...
2. Połonina Wetlińska...
3. Jarzębina (Sorbus...
4. Podrzeń żebrowiec...
5. Widłak...
6. Lecą żurawie! (Grus...
7. Powrót z transektu....
8. Chwila zadumy.
9. Prosienicznik...
10. Płat szczawiu...
11. Macierzanka halna (Thymus...
12. Dla hucuła nie ma życia...
13. Straż parkowa na Poł....
14. Fiołek dacki (Viola...
15. Transekt idzie ostro w...
16. Poducha chrobotków.
wstecz
Ideo Realizacja:

CMS Edito Powered by:
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Jana Grodka w Sanoku
ul. Mickiewicza 21 | 38- 500 Sanok